dzięki sailor 88 dziś przyjechała i się sprawdziła. Jest jeden minus... na białym za dobrze wyciera i teraz karoseria jest w łatki biało "białe" bo te myjnie bezdotykowe są słabe i taki szary film zostaje na lakierze . Trzeba ręcznie machnąć jak nie będą patrzeć. Kupiłem przy okazji rękawicę z mikrofibry do mycia i ręcznik do osuszaniasailor 88 pisze: ↑19 lip 2020, 8:54Do bieżącego usuwania zaschniętych ptasich odchodów polecam wodę w żelu. Nałożona na lakier nie spływa i po chwili doskonale zmiękcza zabrudzenie, króre łatwo zetrzeć byle czym, ja używam nasączonych chusteczek jednorazowych.
https://allegro.pl/oferta/kecav-h2o-aqu ... 9008136342
P.S. Jak to dobrze, że krowy nie latają .
Mycie w domu, czy na myjni?
- DarekWa
- Posty: 342
- Rejestracja: 27 sty 2020, 19:20
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Seat Ateca XC 2.0 TSI 190 KM 4Drive DSG7 (RM20)
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowań: 20 razy
Re: Mycie w domu, czy na myjni?
- thecichy
- Posty: 449
- Rejestracja: 14 paź 2018, 18:38
- Lokalizacja: Łódź
- Samochód: Seat Ateca FR 2.0 TSI
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowań: 22 razy
Re: Mycie w domu, czy na myjni?
Są trzy przyczyny takiego stanu rzczy: a) albo myjesz samochód bardzo krótko lub niedokładnie (lub np. opłukujesz go tylko), b) albo myjesz samochód za rzadko (utrzymujesz zaschnięty brud/kurz dłużej niż tydzień), c) albo korzystasz ze słabych myjni (np. tych przy stacjach benzynowych a one mają słabe ciśnienie i środki są rozwodnione). Dodatkowo w lepszych myjniach bezdotykowych dostępne są szczotki z aktywną pianą do bardzo mocnych zabrudzeń, ja używam jej do kół i czasami do szyb (po deszczowych tygodniach) ale nigdy nie miałem potrzeby użycia jej do karoserii czy zderzaków (a na czarnym też wszystko widać). Na myjni, do której jeżdżę czasami ludzie domywają swoimi gąbkami itp. ale (na szczęście!) nigdy nie spotkałem się z sytuacją żeby ktoś komuś zwrócił uwagę (tudzież robią to raczej szybko) więc nie ma co się obawiać wspomóc jakimś delikatnym akcesorium
-
- Posty: 1138
- Rejestracja: 06 maja 2017, 10:28
- Lokalizacja: Oława
- Samochód: Seat Ateca 1.4TSI /KIA SPORTAGE MHEV 2022 BL
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 1 raz
Re: Mycie w domu, czy na myjni?
Jeszcze nie widziałem idealnego auta po umyciu na myjni bezdotykowej.Może być zlota lub platynowa.....Nie ma to jak porządne mycie ręczne.
Seat Ateca 1.4 TSI DSG7 /KIA SPORTAGE MHEV 2022 BL
- DarekWa
- Posty: 342
- Rejestracja: 27 sty 2020, 19:20
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Seat Ateca XC 2.0 TSI 190 KM 4Drive DSG7 (RM20)
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowań: 20 razy
Re: Mycie w domu, czy na myjni?
dobre sobie, ani A, B i C.thecichy pisze:Są trzy przyczyny takiego stanu rzczy: a) albo myjesz samochód bardzo krótko lub niedokładnie (lub np. opłukujesz go tylko), b) albo myjesz samochód za rzadko (utrzymujesz zaschnięty brud/kurz dłużej niż tydzień), c) albo korzystasz ze słabych myjni (np. tych przy stacjach benzynowych a one mają słabe ciśnienie i środki są rozwodnione). Dodatkowo w lepszych myjniach bezdotykowych dostępne są szczotki z aktywną pianą do bardzo mocnych zabrudzeń, ja używam jej do kół i czasami do szyb (po deszczowych tygodniach) ale nigdy nie miałem potrzeby użycia jej do karoserii czy zderzaków (a na czarnym też wszystko widać). Na myjni, do której jeżdżę czasami ludzie domywają swoimi gąbkami itp. ale (na szczęście!) nigdy nie spotkałem się z sytuacją żeby ktoś komuś zwrócił uwagę (tudzież robią to raczej szybko) więc nie ma co się obawiać wspomóc jakimś delikatnym akcesorium
tak jak napisano one są ciulowe i platynowe nie umyją jak ręką.
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
- thecichy
- Posty: 449
- Rejestracja: 14 paź 2018, 18:38
- Lokalizacja: Łódź
- Samochód: Seat Ateca FR 2.0 TSI
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowań: 22 razy
Re: Mycie w domu, czy na myjni?
Nie ma to jak ocena "z założenia"
Każdym możliwym sposobem można umyć auto idealnie, jakość mycia zawsze zależeć będzie od dokładności i wkładu pracy myjącego. Co do samych myjni bezdotykowych - to, że są lepsze i gorsze to tylko kwestia narzędzi, które pracę albo ułatwią albo utrudnią ale (powtórzę) niezależnie od sposobu mycia i tak trzeba to dokładnie i starannie wykonać (i najlepiej sukcesywnie). Na mycie ręczne można pozwolić sobie (niestety) tylko wtedy gdy ma się odpływ do kanalizacji albo zbierze się zużytą na mycie wodę, w przeciwnym razie można narazić się na mandat więc mało kto ma taką możliwość. A czy widziałeś czy nie - rozumiem, że pytasz kierowców każdego idealnie czystego samochodu gdzie kto mył
- thecichy
- Posty: 449
- Rejestracja: 14 paź 2018, 18:38
- Lokalizacja: Łódź
- Samochód: Seat Ateca FR 2.0 TSI
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowań: 22 razy
Re: Mycie w domu, czy na myjni?
No to już wiadomo w czym problem, wiesz - one faktycznie nie umyją i bynajmniej ręki też można (a nawet trzeba) użyć
- DarekWa
- Posty: 342
- Rejestracja: 27 sty 2020, 19:20
- Lokalizacja: Warszawa
- Samochód: Seat Ateca XC 2.0 TSI 190 KM 4Drive DSG7 (RM20)
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowań: 20 razy
-
- Posty: 120
- Rejestracja: 30 sty 2019, 21:35
- Samochód: Ateca
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 0
Re: Mycie w domu, czy na myjni?
Ja oddaje do studia na mycie i wosk dwa razy do roku, a na własne potrzeby jeżdżę na bezdotyk, na owady mam środek dedykowany do tego - alegrinni go go insect, na felgi vampira, wcześniej jeździłem z własną pianą, teraz korzystam już raczej z tych na stacjach bo są w miarę ok.
Koniecznie po tym suszenie ręcznikami. Czasem quckdetailer.
Niestety na takie zabawy to trzeba jeździć w niedzielę przed 8 rano, żeby nie blokować stanowisk...
Ogólnie jak zapuści się raz auto, np na urlopie to psu w dupe i koniec, bo bez mycia na dwa wiadra się nie zmyje syfu z wyjazdu przez pół kraju.
W Poznaniu jest np.myjnia gdzie możesz sam się bawić z autem przez godzinę za niedużą opłatę. Tylko z tego co kojarzę to dostaje się wodę z węża, a pod ciśnieniem nie udostępniają.
Koniecznie po tym suszenie ręcznikami. Czasem quckdetailer.
Niestety na takie zabawy to trzeba jeździć w niedzielę przed 8 rano, żeby nie blokować stanowisk...
Ogólnie jak zapuści się raz auto, np na urlopie to psu w dupe i koniec, bo bez mycia na dwa wiadra się nie zmyje syfu z wyjazdu przez pół kraju.
W Poznaniu jest np.myjnia gdzie możesz sam się bawić z autem przez godzinę za niedużą opłatę. Tylko z tego co kojarzę to dostaje się wodę z węża, a pod ciśnieniem nie udostępniają.
-
- Posty: 1138
- Rejestracja: 06 maja 2017, 10:28
- Lokalizacja: Oława
- Samochód: Seat Ateca 1.4TSI /KIA SPORTAGE MHEV 2022 BL
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 1 raz
Re: Mycie w domu, czy na myjni?
Tak,tak zgadzam się z Tobą...thecichy pisze: ↑23 lip 2020, 18:36Nie ma to jak ocena "z założenia"
Każdym możliwym sposobem można umyć auto idealnie, jakość mycia zawsze zależeć będzie od dokładności i wkładu pracy myjącego. Co do samych myjni bezdotykowych - to, że są lepsze i gorsze to tylko kwestia narzędzi, które pracę albo ułatwią albo utrudnią ale (powtórzę) niezależnie od sposobu mycia i tak trzeba to dokładnie i starannie wykonać (i najlepiej sukcesywnie). Na mycie ręczne można pozwolić sobie (niestety) tylko wtedy gdy ma się odpływ do kanalizacji albo zbierze się zużytą na mycie wodę, w przeciwnym razie można narazić się na mandat więc mało kto ma taką możliwość. A czy widziałeś czy nie - rozumiem, że pytasz kierowców każdego idealnie czystego samochodu gdzie kto mył
Seat Ateca 1.4 TSI DSG7 /KIA SPORTAGE MHEV 2022 BL